Chyba wiem, po której stronie jest wina. Rodzice nie karmią do syta a jeżeli już to tylko jednego. Drugi już jeść nie dostaje albo ja nie widziałam
Dziwne, bo para nie jest bardzo młoda i powinna wiedzieć, jak karmić maluchy. Ryb nie ma, są jakieś nogi (możliwe, że wiewiórki). Rodzic albo rwie zbyt duże kawałki i sam je zjada albo gubi w trawie. Karmienie jest raczej szybkie, co pozwala na przypuszczenie, że bielik nie ma cierpliwości.