przez Ciuciek94 » środa, 19 lutego 2020, 21:27
Niema pewności, ja jednak obstawiam to pierwsze.
Był widziany pod koniec roku z krwią na szponach, prawdopodobnie własną. 19 stycznia był ostatni raz widziany, ale wyglądał wtedy na ptaka w dobrej kondycji. Skierka już od dłuższego czasu z kimś gadała na odległość. Przedwczoraj okazało się z kim. Możliwe, że ten ze Szczecina go wypędził. Może jakaś kontuzja Gryfa podczas walki, albo odleciał w jednym kawałku wiedząc, że niema szans. Nie wiadomo.
W Gdańsku jest jeszcze jedno gniazdo, lecz ma ono swoich rezydentów.