Trzeba postawić ściankę działową i może się pogodzą
Napisane: czwartek, 12 kwietnia 2018, 21:20
przez Lamika
Obawiam się, że marny los tych jajek
Re: Sokół wędrowny - Płock
Napisane: sobota, 14 kwietnia 2018, 11:13
przez garrulus
Mogą zostać uszkodzone przy jakiś przepychankach, ale chyba sokoły umyślnie nie niszczą jajek. Pamiętacie, jak pustułki we Włocławku przygarnęły jajko sokolicy i wysiadywały ze swoimi? Nic się wtedy z tego jajka nie wykluło - nie wiadomo czy za długo leżało bez opieki? czy było niezalężone? Ale go nie zniszczyły, tylko opiekowały jak swoje, choć było dużo większe.
Powrót do gniazda samiczki raroga.
Re: Sokół wędrowny - Płock
Napisane: poniedziałek, 16 kwietnia 2018, 20:47
przez garrulus
Rarożka wieczorem przyniosła sobie kolację i zdaje się, że po raz pierwszy jadła na podeście - widać poczuła się pewniej, bo sokoły już chyba od trzech dni nie odwiedzają gniazda.
Re: Sokół wędrowny - Płock
Napisane: poniedziałek, 16 kwietnia 2018, 22:33
przez emen5
Może sokoły przeniosły się do drugiego gniazda
Napisane: wtorek, 17 kwietnia 2018, 17:34
przez Alicja
No i dobrze. Niech dadzą rarożce spokój.
Re: Sokół wędrowny - Płock
Napisane: piątek, 27 kwietnia 2018, 20:59
przez garrulus
Na sokolim forum jest wiadomość, że sokół wędrowny był widziany przy starym gnieździe, które zostało otwarte jakiś czas temu. Przeczytałam tam też, że jajka zostały prześwietlone - niestety nie są zapłodnione Ale jajek nie zabrano. Samiczka raroga nadal wysiaduje
Napisane: piątek, 27 kwietnia 2018, 21:03
przez Lamika
Rarożycę czeka gorzkie rozczarowanie Chociaż może to jej sposób na uniknięcie trudów macierzyństwa
Re: Sokół wędrowny - Płock
Napisane: piątek, 27 kwietnia 2018, 21:06
przez garrulus
Ciekawe, dlaczego nie zabrano jajek?
Napisane: piątek, 27 kwietnia 2018, 21:10
przez Alicja
Jak przeczytałam na sokolim forum, jajka zostały prześwietlone - niestety nie są zapłodnione Ale jajek nie zabrano.
Pewnie Admin wie, co robi. A może coś planuje Ciekawość już mnie zżera ale trzeba poczekać do końca