Giga dała się skusić, chociaż ja na jej miejscu zapomniałabym o takim kochasiu, który w prezencie przynosi tylko małe wróbelki i sikorki (wczoraj widziałam)
Giga postała, popatrzyła, zadołkowała, dziobnęła jakieś piórko i poszła sobie
Po jej wyjściu przydreptał Franio. Sprawdzał, czy przypadkiem jaja nie zostawiła