Strona 9 z 13

PostNapisane: środa, 27 kwietnia 2016, 19:30
przez Lamika
Płomykówki trzymają się dzielnie. Najmłodszy ciągle bardzo różni się wielkością, ale skoro taki z niego łobuz, to chyba da radę :)

PostNapisane: środa, 27 kwietnia 2016, 21:25
przez Alicja
Jak malutki taki łobuziak, to już go lubię :)

Re: Płomykówka (Tyto alba) Kalifornia 2016

PostNapisane: środa, 27 kwietnia 2016, 23:48
przez emen5
Dzielny mały nie dał się zjeść :)

Re: Płomykówka (Tyto alba) Kalifornia 2016

PostNapisane: czwartek, 28 kwietnia 2016, 16:40
przez Mirtusz
Noc z 27/28 kwietnia.

Święto - mama pojawiła się na dzienny odpoczynek. Opuściła gniazdo przed 20-ą. Tej nocy były 4 dostawy jedzenia (ostatnia ok. 1-ej). Przed świtem pojawił się samiec i podebrał jedzenie ze spiżarki. To się często zdarza, bo rodzice też muszą jeść ;) Zazwyczaj odnosi resztki, ale nie dzisiaj. Pewnie był bardzo głodny, a może podzielił się z samicą.

Najmłodszy jadł dzisiaj jako pierwszy, potem któreś z rodzeństwa pożyczyło sobie jego jedzenie, ale na krótko ;)

Obrazek
Prawdziwy rodzynek :) Dwa największe maluchy bardzo mu matkują ;)
Obrazek
Obrazek
Stanie na palcach zaciera różnice ;) :P
Obrazek
Obrazek


https://www.youtube.com/watch?v=K70VNpt ... e=youtu.be
https://www.youtube.com/watch?v=jkqowQs ... e=youtu.be
https://www.youtube.com/watch?v=Or693Zf ... e=youtu.be
https://www.youtube.com/watch?v=udxnX8_ ... e=youtu.be
https://www.youtube.com/watch?v=7aWuQSH ... e=youtu.be
https://www.youtube.com/watch?v=MF3T8-8 ... e=youtu.be

PostNapisane: czwartek, 28 kwietnia 2016, 16:50
przez Lamika
No nieładnie :roll: Tata sowa zamiast przynieść to z domu wynosi :?: Wstyd :roll:

Re:

PostNapisane: czwartek, 28 kwietnia 2016, 17:22
przez Mirtusz
Maluszki pustułki nie żyją :( Drugi z trójki zmarł jeszcze przed wieczorem, a trzeci prawdopodobnie w nocy. Z tego co przeczytałem na forum, to pustułki miały problem z wykarmieniem potomstwa.
Pete (opiekun) pojawił się przy gnieździe przez zmrokiem, nakarmił ostatniego maluszka i zostawił trochę jedzenia w budce. Biedactwo przytuliło się do kawałków mięsa i usnęło. Od tamtej pory leży w bezruchu. Myślę, że zmarł, z osłabienia i wychłodzenia. Szkoda, że go Pete nie zabrał i że 'pomoc' przyszła tak późno :roll:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: czwartek, 28 kwietnia 2016, 17:26
przez Alicja
Przykre :cry:

PostNapisane: czwartek, 28 kwietnia 2016, 19:07
przez Lamika
Biedactwa :(

Re: Płomykówka (Tyto alba) Kalifornia 2016

PostNapisane: czwartek, 28 kwietnia 2016, 20:18
przez emen5
Bardzo smutna wiadomość :(

Re: Płomykówka (Tyto alba) Kalifornia 2016

PostNapisane: piątek, 29 kwietnia 2016, 17:47
przez Mirtusz
28/29 kwietnia.
Było 9 dostaw gryzoni. To była dobra noc dla płomykówek, pogodna i obfita w jedzenie.

Młode rosną w oczach, dwa najstarsze gubią już puch. Różnice między starszakami się zacierają. Najmłodszy jest nadal w tyle, ale myślę, że najgorsze ma zasobą. Dzisiaj widziałem jak po raz pierwszy połknął zdobycz w całości. Kurcze, jaki byłem z niego dumny :lol: Oby tylko rodzice o nim nie zapomnieli, gdy rodzeństwo opuści dziuplę :roll:
Obrazek

Ta zdobycz była wyraźnie dla niego za duża i nie mógł sobie z nią poradzić. Poszczęściło mu się, bo była kolejna dostawa. Przejął nową zdobycz. Była ciut mniejsza, ale za to tę przełknął gładko. Razem z ogonkiem :P
https://www.youtube.com/watch?v=1cwzCfi ... e=youtu.be

Ten młody to taki rodzinny dziwaczek. Gdy rodzeństwo śpi na jednej nodze, on leży plackiem.
Obrazek

To znowu samiec wynoszący jedzenie. 10 min. później oddał gryzonia. Trochę uszczuplonego, ale oddał ;) Może zarumienił się wczoraj ze wstydu ;)
https://www.youtube.com/watch?v=NfQR5Dc ... e=youtu.be
https://www.youtube.com/watch?v=rq4SHlQ ... e=youtu.be
Obrazek

Widać piórka.
Obrazek