Dwójka na balkonie
Trzeci, chyba Argo, siedzi gdzieś na bloku, na 6 piętrze - wg. relacji z sokolego boxika.
Lamiko w naturalnym środowisku młode podleciałyby lub wspięłyby się na drzewo lub skałę i czekały na rodziców, jak wszystkie podloty. Tutaj jest o tyle niebezpiecznie dla takiego młodego, który jeszcze nie lata w miarę sprawnie i nie potrafi wznieść się na bezpieczną wysokość, że wszędzie są ludzie, psy. Myślę, że jak nawet nie zrobią mu krzywdy, to go mogą wystraszyć - może odlecieć , wpaść w jakąś dziurę, stracić kontakt z rodzicami, a musi być karmiony.
Może go też ktoś po prostu ukraść. Czarny rynek handlu ptakami, zwłaszcza drapieżnymi, działa mocno