Franio flirtuje z Gigą na pałacu a Leśna czeka na dostawę
Giga mogła w pewnym momencie zacząć krążyć nad Bielanami, bo Leśna zerwała się raptownie i przez 2-3 minuty jej nie było. Wylatując z gniazda odrzuciła nogą jednego z maluszków w kierunku barierki. Maluszek popłakiwał.

Po przylocie, Leśna próbowała podgarnąć maluszka pod skrzydła ale że nie dało rady, więc wstała, złapała maluszka dziobem za puszek i przeniosła na stertę

to było piękne
