No to zreasumujmy: naga kobieta z krótszą niż normalna zapałką w ręce, czyli przegrała zakład. Nie przyszła pieszo, nie przyjechała samochodem, ani samolotem, prawdopodobnie balonem. Ubranie też jest w okolicy, ale nie przy niej. Rozebrała się dobrowolnie. Jest martwa, więc z balonu raczej wypadła, lub wyskoczyła niż wysiadła normalnie. Wniosek: balon zaczął się zniżać nad pustynią, ciągnięto losy i padło na tę kobietę. Najpierw wyrzuciła ubranie, ale to nie pomogło, została więc wypchnięta z balonu jako balast
