Re: [2018] Moje wyprawy i wyprawki...
Napisane: poniedziałek, 5 listopada 2018, 23:35
Wracając z auta dostrzegłem siedzącą na drucie dzierzbę rudogłową , ale niestety jak wysiadłem , ptak odleciał już w głąb plantacji .
Wszystko co dobre musi się jednak kiedyś skończyć . W ostatni dzień wyjeżdżając z hotelu , pożegnanie z dymówkami
A wychodząc z walizkami w korytarzu znajduję jeszcze taką bestię - pająk z rodziny sparassidae , największy mój pająk spotkany na wolności , wielkości dłoni ! No takiego mimo wszystko nie chciałbym mieć w kuchni
Po drodze do lotniska odwiedzamy jeszcze wzgórze Filerimos
Widok na wyspę , widać kawałek lotniska
Wszystko co dobre musi się jednak kiedyś skończyć . W ostatni dzień wyjeżdżając z hotelu , pożegnanie z dymówkami
A wychodząc z walizkami w korytarzu znajduję jeszcze taką bestię - pająk z rodziny sparassidae , największy mój pająk spotkany na wolności , wielkości dłoni ! No takiego mimo wszystko nie chciałbym mieć w kuchni
Po drodze do lotniska odwiedzamy jeszcze wzgórze Filerimos
Widok na wyspę , widać kawałek lotniska