SINHAYA

Okazuje się, że we Wrocławiu co najmniej kilka par uszatek wyprowadziło z sukcesem lęgi! Odwiedziłem wieczorem jedno przedszkole z 3 młodymi i 1 dorosłym. Mamusia poluje, młodziaki przelatują z drzewa na drzewo i głośno się nawołują. Podobno to nie pierwszy lęg w tym miejscu.

Apollo Może uda sie w zimie porobić zdjęcia w tym miejscu

Jolu, będę sprawdzał! Jeśli nie tu, to może w innym miejscu .

(relacja z 15 IV, mocno opóźniona :-/)
Na gliniankach - tradycyjnie już przelotnie - pojawiły się czernice:


są i perkozy, ale mniej niż w latach ubiegłych:


trzymam kciuki, by z tego wysiadywania nie zostały jedynie hemoroidy:

Trzeba sobie jasno powiedzieć - długi majowy weekend tego roku ciepłym nie był. Rodzina uznała, że nie ma sensu dylać nad morze, by marznąć, więc weekend spędziliśmy w Stolycy. Jakiż był zachwyt na widok pawi w Łazienkach! Poza zwiedzeniem kilku pałaców i zamków, obfotografowaliśmy wszystkie pawie w parku. Udało się również odczytać kilka obrączek mandarynek, ale informacje o tych mandarynkach są tak nieciekawe (krążenie przez całe życie między Skaryszakiem a Łazienkami), że oszczędzę Wam szczegółów.

To też interesujące, że mandarynki są typowymi warszawiakami i nie ciekawe są świata

Warszawskie mandarynki to gatunki stacjonarne i raczej niewybredne

Alicja napisał(a):Warszawskie mandarynki to gatunki stacjonarne i raczej niewybredne

Zdecydowanie
Dłuższy popas urządził sobie w Raszynie w kwietniu pelikan różowy:


(uwierzcie na słowo, że ta kupa bieli to on )

W Złakowie Kościelnym mokro tak, jak rycyki lubią najbardziej:


pliszki siwe zresztą też


Pojechałem tam szukać czajki towarzyskiej, ale - niestety - nie udało się (choć wiem, że była tam, tylko zaszyła się w trawach). :-/ Zostało mi podziwiać wygibasy rycyka:

Nie brakowało i batalionów:


lecz przede wszystkim królowały tam czajki. Udało się także wypatrzeć m.in. 3 kuropatwy:


Gatunków znacznie więcej; czas pokazał, że rycyki są lęgowe (o tym nieco później).

Piękne zdjęcia rycyka Reszta ptaków raczej dokumentacyjna