Kolejne sesje ze zmiennym szczęściem
.
W końcówce października na stawy milickie zawitała czajka towarzyska - niestety, dla mnie okazała się nietowarzyską. Relacje za to budowała w zastępstwie modraszka:
Poza kilkunastoma wąsatkami w przelocie i mnóstwem czajek i przeróżnych kaczek na stawach Rudy Żmigrodzkiej, na Jamniku - jak co roku - zagościły siewki złote w liczbie kilkuset.
Były tak daleko, że do fotografii poszukałem innych obiektów, znacznie bliżej: