W Łazienkach puszczyków dwie rodziny były - i jakoś terytorium współdzieliły. Niestety okrutne wrony były nie do obrony i podloty jednej rodziny dorosłości nie osiągnęły - ani godziny. :-/
Za to druga rodzina, pod czujnym okiem mamusi, dwójkę puszczyków wyprowadziła:
Na moment w Łazienkach pojawił sie karolinek:
który wplątał się między jego i nią
Oprócz pływających, były i mandarynki przechadzające się, nabrzeżne: