Siema siema
W miarę możliwości próbuję jakoś odwiedzać leśne i polne włości... z różnym skutkiem
, ale powiem Wam szczerze, że jeszcze w żadnym roku.. Ba! W żadnym miesiącu nie udało mi się zaobserwować tylu słonek co właśnie teraz w grudniu
. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie kilkukrotnie widziałem te same osobniki, no ale jednak. Szczęście dopisuje tak jak kilka lat temu przy obserwacjach derkaczy. Tu muszę zaznaczyć, że słonki widuje tylko wtedy , kiedy skubane wylatują prawie, że spod nóg