Dziś - w ramach OTOPowskiego Zimowego Ptakoliczenia - wycieczka do Parku Wschodniego. W grupie ca 25 osobowej
spotkaliśmy: samca cyraneczki, czaplę siwą (po 2. roku), cn. 4 czyże, 2 dzięcioły duże, dzięcioła zielonego, dzwońców kilkadziesiąt, gawrony, gila, niejadalne gołąbki mieszczuchy, grubodziobów - prawie 30, krzyżówek z pół setki, albo i całą, kokoszek ośm, kosów 5m i 3f, kowalików nikt nie liczył
, krakiewkowego samca, łabędzi niemych cn. 5 (zaobrączkowane zostały zgłoszone), łyseczkę jedną, mazurki, śmieszek siedem, paszkotów dwa, perkozków - również dwa, rudzika, bogatek i modraszek - multum (ocznie i usznie), sikorę ubogą lub czarnogłówkę (nieoznaczona
, a byłaby roczna), sójek - dwie, sroczych ogonów kilka, strzyżyki 3, świstuny dwa (prześliczne), wrony, zimorodka - i jeszcze jakieś dwa lub trzy inne gatunki, ale nie spamiętałem. Moja córeczka oznaczyła sama pełzacza leśnego, czym napełniła tacie serce dumą.
(niestety, tata - jak zwykle - go nie widział).
Samiec cyraneczki wykazywał dziś ogromną energię, ukierunkowaną na samice krzyżówek
.
Pięknie przy tym gwizdał:
Dedal albo Ikar:
Siwucha, świstun, krzyżówki:
Czyż:
Jeden z wielu dzwońców: