Zaległa obserwacja z grudnia:
wyszedłem sprawdzić, czy bażantom zasmakowało wysypywane im ziarno. Co prawda udało się jednego spotkać, ale ziarno wyjadły chyba sarny
Stała obecność srokosza dowodzi, że tutejsze gryzoniowe menu może przypaść do gustu:
Tak samo twierdzi pustułka: