Strona 9 z 11

PostNapisane: środa, 10 czerwca 2015, 18:23
przez Alicja
Garrulusko :D Mam typową jerzykową budkę. Stoi w kącie, bo przez 3 lata nikt nie chciał do niej zajrzeć ;)

Re: Jerzyki Alicji 2015 r.

PostNapisane: środa, 10 czerwca 2015, 21:15
przez emen5
Nigdy bym nie przypuszczała,że jerzyki są takie zawzięte :shock:

PostNapisane: piątek, 12 czerwca 2015, 16:24
przez Alicja
W budce nr 2 kotłują się 3 jerzyki a ja trójkątów małżeńskich nie toleruję :mrgreen: Otworzyłam drzwi i walka się skończyła. Kolejno wyskakiwały same z budki :lol:

Obrazek

A wszystko to zaczęło się atakiem kilkunastu stukaczy na budkę nr 1. Ponieważ w budce nikogo nie było i nikt nie odpowiadał im na gwizdy, więc zaatakowali budkę sąsiednią. Jednemu udało się wskoczyć do środka, jeden spadł na balkon ale się szybko pozbierał i z piskiem przeskoczył barierkę, natomiast pozostali, odbijając się kolejno od budki, zawrócili.

Re: Jerzyki Alicji 2015 r.

PostNapisane: piątek, 12 czerwca 2015, 21:41
przez Fili
Alicjo :) nawet nie wiedziałam, że wśród jerzyków tworzą się bandy - stukacze.
Dzięki, że nam tak to ciekawie opisałaś i pokazałaś. Szkoda, że tak się stało....

PostNapisane: poniedziałek, 15 czerwca 2015, 18:49
przez Alicja
Moje tegoroczne jerzyki doprowadzą mnie chyba do rozstroju nerwowego. Raz lub dwa razy dziennie ratuję je przed agresorami, a tym samym ratuję im życie. To dopiero połowa czerwca a co będzie dalej :?:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kształt budki i usytuowanie otworu wlotowego nie ma tu żadnego znaczenia. Żaden z walczących jerzyków nie wyleci nawet przy zdjętej ściance budki. Są tak silnie sczepione, że nawet wyjęte na ręcznik muszą być długo tarmoszone, zanim się opamiętają. Czasem zostają po nich krople krwi a to dowodzi, że walczą na śmierć i życie :evil:

Szkoda, że nikt nie bada zwyczajów/zachowań współczesnych jerzyków, zaś opracowania na ten temat powstały dziesiątki lat temu. Warunki życia zmieniają się przecież nieustannie a statystyka przelotów i wykluć, to nie wszystko, co należy wiedzieć o gatunku. Z moich obserwacji i domysłów wynika, że agresywne bandy tworzą się wtedy, gdy na danym, zamieszkałym przez jerzyki obszarze, zachodzi drastyczna nierówność płci. Jeżeli dominuje grupa wolnych samic, to atakują one i zabijają samice będące w związku, by przejąć ich partnerów. Do ataków na latające sobie spokojnie parki dochodzi już w powietrzu. Są rozdzielane a tylko za jednym osobnikiem pędzi grupa. Samiczka z budki nr 2 ucieka do budki, natomiast mieszkańcy budki nr 1 (Mistrz i Magia), jako bardziej doświadczeni, w ogóle nie wylatują z niej w tym czasie. Niestety, dziś Magii to nie pomogło. Po ataku intruza wyjęłam ją ledwo żywą. Dałam glukozy, odpoczęła pół godziny i sama poleciała.

PostNapisane: poniedziałek, 15 czerwca 2015, 19:19
przez Lamika
Czyli przestały się rozmnażać, za to zaczęły się bić :o Może to skutek zbyt małej liczby budek czy raczej otworów lęgowych :? Przez dziesiątki lat były przyzwyczajone do otworów w budynkach, teraz ich nie ma i stąd frustracja...

Re: Jerzyki Alicji 2015 r.

PostNapisane: poniedziałek, 15 czerwca 2015, 19:44
przez emen5
Nic z tego nie rozumiem :o Czyżby zanik instynktu samozachowawczego :shock: U mnie jest dużo budek i w większości nie są zamieszkałe. Zastanawiam się,czy na to nie ma wpływu zmiana diety.Komary i meszki są trute i może jakaś część tych trucizn kumuluje się w organizmach jerzyków powodując zmianę charaktery ptaków :?: Ja na "swoim" niebie nie obserwuję takich zachowań jakie opisała Alicja.Latają zgodnie pary,które chyba wychowują dzieci

PostNapisane: poniedziałek, 15 czerwca 2015, 20:04
przez Alicja
Myślę, że budek lęgowych jest wystarczająco dużo ale nie są one rozmieszczone zgodnie z liczebnością populacji na danym terenie, zaś brak otworów w budynkach, do których jerzyki były przyzwyczajone, to kwestia odrębna. Jerzyki są ptakami terytorialnymi a w tym roku, południowo-praskim jerzykom chyba bardzo ciężko jest znaleźć partnera. Niestety, mieć lokum i nie móc się rozmnażać, to jest problem, którym powinni zająć się ornitolodzy :(

PostNapisane: poniedziałek, 15 czerwca 2015, 20:56
przez Lamika
Alicjo, budek jest dużo. Na moim osiedlu jest ich ze 100 :o Cóż z tego, skoro odkąd kilka lat temu zatkano otwory jerzyków jest wyraźnie mniej i nie jestem pewna, czy z tych budek korzystają. Na ogół mieszkają w nich kawki.

Re: Jerzyki Alicji 2015 r.

PostNapisane: poniedziałek, 15 czerwca 2015, 23:13
przez Apollo
Obserwowałem dziś w pracy podobne, choć niedrastyczne zdarzenie: para gołębi przesiadywała na dachu, on ją czule całował po całej szyi. Po paru minutach zmiękczył skutecznie dziewczynę ;). Gdy tylko usiadł na niej, natychmiast pojawił się inny gołąb i przepłoszył tę parę. Napastnik siedział na tym samym dachu i obserwował całe zaloty, ale zareagował dopiero podczas kopulacji, po czym wrócił na swoje miejsce, a para odfrunęła. Pierwsza moja myśl: to musiał być gołębi kapłan dbający o czystość ;). Tak serio, to być może te zachowania (jerzyków i gołębi) nie są wcale aż tak odległe?