SINHAYA

Alicjo, lokatorów zazdroszczę , ale ciekawi mnie czy możesz normalnie korzystać z balkonu, podlewać kwiatki itp? I kiedy będziemy mogli sami podejrzeć Twoje jerzyki on-line?

Grus grus miałam wiszące kwiatki na balkonie ale już nie mam, bo mi wszystko niszczy wicher (takie miejsce, niestety) a i jerzyki mają swobodniejszy dostęp do budek. Balkon jest mój i moi goście nic na to nie poradzą. Na ich połowę bez potrzeby staram się nie wchodzić a na swojej mam stoliczek do kawy i leżaczek (całość ma 5 m długości). Do barierki też lepiej nie podchodzić w czasie, gdy towarzystwo uskutecznia naloty, bo można zarobić skrzydłem w nos Ciekawsze spotkania z jerzykami na balkonie opisywałam w poprzednich latach.

Na podgląd on-line może kiedyś się zdecyduję, jak będę miała odpowiednią kamerkę. Ta jest nowa, w dzień daje obraz w kolorze a w nocy w podczerwieni. Potrzebuje ona jednak więcej doświetlenia a ja mam daszek nad balkonem i otwór w budce jest mały. Głos też mi coś szwankuje.

Przez wiele dni było czyste lenistwo, potem były wygibasy, mizianie i ciche pogwizdywania.




Były też krótkie wyloty na muszki i coraz wcześniejsze przyloty. Niby dla obrony budki. Tylko, że rzadko siedzieli w okienku. Najczęściej gwizdali sobie a muzom, leżąc na dole.


Wczoraj poszli spać już o godz. 17:00 a dzisiaj - JAJO :D

Alicjo Umizgi i wygibasy dały pożądany efekt Czekamy na więcej

I z tego pogwizdywania jest jajo Więcej gwizdania

Alicjo Człowiek uczy sie całe zycie-jajo z gwizdania Lamika ma rację,niech dalej pogwizdują

Alicjo gratuluję jajeczka Tobie i jerzykom

Radość nie trwała długo. Dziś na balkonie znaleźliśmy potłuczone jajo



Co się stało, nie wiemy. Czy gwizdane jajo było nie zalężone i dlatego zostało wyrzucone, czy przyczepiło się któremuś do brzucha i zostało niechcący wyniesione Druga wersja mniej prawdopodobna, bo do otworu jerzyki wspinają się po szczebelkach a przez sam otwór trochę przeciskają.

Przyjmijmy wersję, że za słabo gwizdały

Alicjo Przykrość,ale z drugiej strony jeszcze bedą następne jajka