Albo to była małżeńska kłótnia z wyrzutami "gdzieś ty był, jak mnie intruz napadł?" Albo pierwsze minuty z niekochanym, nowym partnerem.
F I L M I K
Jeżeli prawdą okazałby się wariant drugi, to chyba już wiem, kim są "stukacze" i dlaczego są tak wygwizdywani. To chyba są jerzyki próbujący odzyskać swoich byłych partnerów/partnerki, jak również a może przede wszystkim, "wolni strzelcy", którzy jawnie i gwałtem próbują przejąć cudzego partnera/partnerkę razem z lokalem
Dzisiaj znów pomogliśmy jerzykom. A co z tymi, które nie są monitorowane Może walczą i giną w swoich budkach