Mistrz do Magii: "Teraz mogę Cię przytulić
właśnie o to mi chodziło, żeby w gniazdku były dwa jaja"
Teraz częściej obejmuje ją skrzydełkiem. Wysiadują oboje a zmiany są co dwie - trzy godziny.
A teraz poproszę, żebyście trzymali kciuki i to mocniej, niż ostatnio
Do budki nr 2 wczoraj wprowadziła się parka i nawet nie została wygwizdana przez lokatorów budki nr 1
Fajnie to wyglądało. Najpierw jeden jerzyk, prawdopodobnie samiczka, kilka razy podlatywała do budki i sprawdzała, czy faktycznie pusta. Potem wlatywała do środka i wylatywała tak, jakby trenowała podloty. Na koniec, przyprowadziła swojego partnera. Siedzieli kilka godzin i miziali się. Czułych, cichutkich pogwizdywań było co niemiara. Po południu wylecieli razem ale na noc przyleciała tylko samiczka. Samiec dał nogę i poleciał na wieczór kawalerski. Wrócił o świcie i znów zaczęły się czułości.
Ok. godz. 9. polecieli na śniadanko a chwilę po tym, zdarzył się incydent
Samiczkę zaczął gonić obcy jerzyk. Biedna uciekła do budki a on za nią. Prawdopodobnie chciał ją zmusić do kopulacji (tak przynajmniej to wyglądało na ekranie). Ponieważ rozpoczęła się walka na całego a wiemy, że walki takie mogą trwać cały dzień i to czasem na śmierć i życie, otworzyliśmy budkę.
Zczepieni wypadli na balkon i nawet na podłodze walczyli dalej
CD