Iskierka i Promyk mają znakomitych rodziców. Nawet w deszcz wylatywali na polowanie i karmili młodziaki z częstotliwością raz na dwie godziny. Promyk goni Iskierkę i już nie ma między nimi tak dużej różnicy
Oboje pilnie ćwiczą wiszenie na szczebelkach i to nie ważne, że Promyk myli jeszcze drogę do kamerki z drogą do okienka
Teraz Iskierka częściej odpoczywa a Promyk silnie trzepie skrzydełkami
Ostatnio Iskierka się sfrajerowała, bo jak siedziała w okienku a rodzice przylatywali z jedzonkiem, to zanim sfrunęła, Promyk zdążył już się oblizać. Dzisiaj czatuje na przylot rodzica na dole
Dzisiaj Iskierka zniknęła nam z ekranu na ok. godzinę. Tak, jak w zeszłym roku Śmiguś, tak i ona wdrapała się na najwyższy szczebelek i ogon oparła na sąsiednim
Niestety, budka jest większa od zeszłorocznej a kamerka nadal ta sama, więc nawet części podłogi nie widać
Alicjo Najważniejsze, że młode żywotne i ciekawe świata. A my i podglądanie to jednak sprawa drugorzędna w porównaniu z wygodą jerzyków w większej, komfortowej budce