Witam,
dzisiaj na spacerku pod Sadykierzem szczęście dopisało trochę bardziej, gdyż wreszcie po długiej przerwie i oficjalnym ostatnio narzekaniu udało się zobaczyć kuropatwy. Co prawda tylko 4 ptaki, ale zważywszy, że ostatnio
zupełnie ich nie widuje to i tak super. Z wróblakami też dzisiaj lepiej bo napotkałem sympatyczne stadko ok. 150 osobników składające się z makalągwy, czeczotek, mazurków, rzepołuchów, dzwoniców i 1 jera. Dodatkowo dawno tu nie widziane bo i rzadko tutaj zalatują 2 śnieguły, które były miłym dopełnieniem.
Ps. czeczotki są niesamowite! W pewnym momencie dwie siedziały pół metra przede mną na lunecie a kolejne dwie na mojej głowie!!! było by super zdjęcie jakby mi je ktoś wtedy zrobił