Dzisiaj w tym samym miejscu niespodziewanie z małej polnej kałuży poderwały się 2 DUBELTY

A potem ptaki mnie strollowały

: już tym razem ostrożniejszy ,podjechałem do kolejnej kałuży,zobaczyłem na niej kolejnego bekasa.Zacząłem się czołgać,byłem pokłuty od ostów,ale ptak był coraz bliżej.Mój aparat jak z karabinu strzelał,a ja byłem dumny,że udało mi się po raz pierwszy sfotografować siedzącego dubelta i jeszcze w dobrej jakości.A potem patrzę na zdjęcia,a to był kszyk

Na rozlewisku ponadto 26 łęczaków i 3 bataliony.Potem podjechałem nad Zalew Kowalski,a tam 30 rybitw czarnych 4 białoskrzydłe,para krakw,rodzinka gęgaw,kokoszka

i trzcinniczek

a po drodze jeszcze dzierlatki
