Re: [2017] Moje wyprawy i wyprawki...
Napisane: poniedziałek, 4 grudnia 2017, 20:57
Miały być wielkie plany:J.Kierskie , rowerowa objazdówka ,a skończyło się na przeziębieniu . Na szczęście nie było one tak wielkie ,by na dobre przykuło mnie do łóżka . Więc gdy w sobotę zobaczyłem zawisającego na polu przed domem myszołowa włochatego zaraz już tam byłem
Udało mi się go podejść na 300 m
Potem jeszcze mała niespodzianka,na kilka sekund do mojego ogrodu wleciała sosnówka -nowy gatunek ogródkowy !
Udało mi się go podejść na 300 m
Potem jeszcze mała niespodzianka,na kilka sekund do mojego ogrodu wleciała sosnówka -nowy gatunek ogródkowy !