Re: Wpadły mi w oko...
Napisane: czwartek, 12 listopada 2015, 01:57
Wielką energią odznaczały się brodźce śniade, które pierwotnie wziąłem za kszyki. Kursowały niczym TGV - tam i z powrotem:
Za to wiele dostojeństwa wykazała jedyna spotkana w niedzielę słodziutka czernica:
Wyraźnie krótsza od krzyżówki, dzielnie pokonywała fale bez skutków ubocznych w postaci choroby morskiej:
Za to wiele dostojeństwa wykazała jedyna spotkana w niedzielę słodziutka czernica:
Wyraźnie krótsza od krzyżówki, dzielnie pokonywała fale bez skutków ubocznych w postaci choroby morskiej: