Obserwowałam dosyć długo,ale widać tylko jednego,dużego pisklaka,który zawzięcie robi toaletę W pewnej chwili zerwał się bardzo silny wiatr i rozwiał piórka dorosłej sowy Zastanawiam się,czy w tej tundrze sowy nie mają naturalnych wrogów Przecież gniazdo jest na gołej ziemi,niczym nie osłonięte