przez Lamika » czwartek, 4 grudnia 2014, 20:52
Kawusiu, wszystko dobrze zrozumiałaś. Z tym, że raczej nie dotyczy to "naszych" pójdziek. Marcos znalazł tę chorą na drodze i najpierw zwrócił się z pytaniem do opiekunów tego gniazda, ale zanim odpowiedzieli sam znalazł centrum rehabilitacji i tam zaniósł ptaka, który rzeczywiście coś niestrawnego zjadł i miał w dziobie jakąś lepką substancję. Sowa czuje się lepiej, ale wciąż ma problemy z jedzeniem. To na razie tyle, będą informować, co dalej.
Birds of a feather flock together.