
Godzinę po tej awanturze pojawiła się samica z olbrzymim gryzoniem. Doszło do kopulacji. Po wszystkim, czymś zaniepokojone płomykówki wyskoczyły do wejścia i głośno syczały. Nikogo nie było widać, ale tam na pewno ktoś był


https://www.youtube.com/watch?v=uBi7TgjivhE



