Rano trafiłem na niezłą awanturę Sądzę, że koło dziupli pojawił się intruz, ta trzecia sowa, o której kiedyś pisałem. W każdym bądź razie, nie została wpuszczona do domku, tylko wydziobana. Dosłownie. I to skutecznie, bo uciekła w popłochu.
W środku obrońca dziupli
Ostatnio edytowano piątek, 14 lutego 2014, 13:21 przez Mirtusz, łącznie edytowano 1 raz