Sprawa wygląda tak: W Arktyce gęsi się pierza, w związku z czym nie mogą latać. Zaganiane są więc do kojców, podobnie jak owce
Natomiast w Europie sprawa jest trudniejsza - trzeba wybrać odpowiednie pole i za pomocą oswojonych gęsi zwabić przelatujące ptaki do lądowania, widząc bowiem swoich pobratymców spokojnie pasących się na łące, uznają, że miejsce jest bezpieczne. Kiedy już usiądą, przykrywa się je wielkimi sieciami wystrzeliwanymi z pneumatycznych armatek.
"Tej metody łapania gęsi ornitolodzy nauczyli się od Holendrów. Holenderscy chłopi polowali na gęsi z żywymi wabikami już pięć wieków temu. Dziś takie polowania są zabronione, ale rząd holenderski nadal zatrudnia 11 łapaczy gęsi, którzy pracują już tylko na potrzeby ornitologów (...)" - mówi dr Helmut Kronenberg, ornitolog niemiecki i szef największej w Europie grupy, badającej gęsi.
Powyższe info wg artykułu "Gęsi nalot" Jędrzeja Winieckiego, "Polityka" nr 48, 28.11 - 4.12.2012 - wydanie papierowe.
Przyznane punkty:
Mirtusz - 2
Alicja - 2
Emen - 1
Gratuluję, bo to było niełatwe