przez Apollo » czwartek, 3 grudnia 2015, 03:33
Jeśli te straszne warunki opisane w art. są prawdą, to dodałbym obligatoryjne zawiadomienie do prokuratury o niedopełnieniu obowiązków przez powiatowego weta.
W innej branży, po wielu bezskutecznych próbach, sprawa tego typu trafiła do prokuratora "z powołania", który nie bał się postawić zarzutów urzędasom z lokalnego podwórka. Przynajmniej jednemu z nich sprawa pokrzyżowała karierę polityczną na szczeblu krajowym, a przed wszystkimi - postępowania karne.
Ile mamy jeszcze czytać o weterynarzach, pobierających pensje z naszych podatków, dla których ostatnim kryterium jest dobro zwierząt? W P-niu w ZOO uśpiono bodaj żółwie za zgodą weta w kontrowersyjnych okolicznościach, a ile jest hodowli futrzaków czy schronisk, na które wety przymykają oko?