
..Pięknym i romantycznym przykładem dzikości naszego miasta jest para sokołowatych drapieżców zwanych pustułkami, która od kilku lat gnieździ się z dobrym skutkiem na Zamku w Kwidzynie. W 2010 roku para dochowała się 3 młodych. We wcześniejszych latach odpowiednio: 2009 – 5 młodych, 2008- 5 młodych, 2007 – 3 młodych . Daje to niezły wynik 16 nowych pustułek w ciągu ostatnich 4 sezonów. Oczywiście wyprowadzenie młodych z gniazda nie oznacza, że zamieszkiwać będą one w naszej okolicy.
Pustułki jako gatunek zwykle migrują na okres polskiej zimy na zachód i południe Europy oraz do północnej Afryki i Azji mniejszej. Z obserwacji autora wynika jednak, że prawdopodobnie nasza para pozostała w Kwidzynie na zimę i była widywana w okolicach Zamku.
Pustułki jak inne sokołowate są sprawnymi drapieżnikami. Polują aktywnie na swoje ofiary i żywią się małymi ssakami, głównie gryzoniami, małymi ptakami i bezkręgowcami. Specyficzną umiejętnością pustułki jest zdolność zawisania w powietrzu w charakterystycznej pozycji z szybko trzepoczącymi skrzydłami. W takich chwilach ptak obserwuje teren aby wyśledzić i z prędkością pioruna spaść na ofiarę. Pustułki żyją do 15 lat. A z wyglądu samica różni się od samca co ułatwia obserwację ptaków.
Tak jak w latach ubiegłych kwidzyńskie pustułki można już z powodzeniem od połowy marca usłyszeń i obserwować intensywnie krążące nad Zamkiem i Katedrą. Często zaglądają do niszy okiennej, w której w zeszłych latach gnieździły się i wychowywały młode...
Zachęcam do obserwacji.
Trzymając kciuki oczekuję tegorocznych jajek i młodych.
Życzę miłego odbioru.
Adam Juźwiak
Źródło, całość tekstu TU
