Wg mnie, lepiej wychodzi Biborce samodzielne jedzenie niż odbieranie kąsków od rodzica Chwilami młoda była tak poirytowana, że popychała rodzica nogą albo skubała go za skrzydło
Policzyłem, Biborka ma 42 dni od momentu wyklucia, to już czas, miejsce i pora aby jutro albo pojutrze polecieć no chyba, że ją przekarmią to będzie leniwa i dłużej posiedzi
Nadal jest Zajrzałem do niej, gdy własnie dobierała się do nienapoczętego przez rodziców ptaszka. Na początku wyglądąło to na zabawę, nosiła go z kąta w kąt, probując go jednak przy tym napocząć. Chyba nie jest zbyt głodna, bo robi sobie przerwy w oskubywaniu