Moderator: Lamika
Zaadoptuj pszczołę! Greenpeace odbudowuje pasiekę w Przyczynie Dolnej
"Adoptuj Pszczołę" to nowa akcja Greenpeace. Dzięki niej możesz pomóc w odbudowie pasiek w Przyczynie Dolnej. Jedna pszczoła to koszt zaledwie dwóch złotych. Pomór ponad pięciu milionów pszczół może przynieść za sobą negatywne skutki dla pobliskiego rolnictwa.
Greenpeace zaangażował się w pomoc dla pszczelarzy z Przyczyny Dolnej. Organizacja stworzyła akcję "Adoptuj Pszczołę", w której może wziąć udział każdy, pomagając w odbudowie pasiek. Przypomnijmy, że do masowej śmierci pszczół w Przyczynie Dolnej doszło w nocy z 4 na 5 października.
Groźny pasożyt pszczół, występujący powszechnie w basenie Morza Śródziemnego, zagraża owadom północnej Europy. Przyczyniają się do tego sprzyjające warunki klimatyczne. - Rozprzestrzenianie się pasożyta może prowadzić do zwiększenia strat miodu w Wielkiej Brytanii - informuje profesor Robert Paxton z Uniwersytetu w Belfaście.
Naukowcy odkryli, że pasożyt pszczół miodnych (znany jako Nosema ceranae) rozprzestrzenia się na coraz większe obszary Europy. Póki co stanowi on zagrożenie jedynie dla owadów, które znajdują się w basenie Morza Śródziemnego. Ekspansja pasożyta na północ Starego Kontynentu postępuje. Za jego rozwój w umiarkowanych szerokościach geograficznych odpowiedzialna jest zarówno wybitna zdolność konkurencyjna, jak i klimat. Najnowsze badania opublikowano na łamach czasopisma "Proceedings of the Royal Society B."
Popularna choroba zwana warrozą zdziesiątkowała wiele pasiek w całym kraju - poinformował prof. Jerzy Wilde z Katedry Pszczelnictwa Uniwersytetu w Olsztynie. Te pszczoły, które przetrwały zimę, mają się dobrze.
Pszczelarze uporządkowali już po zimie swoje pasieki. Jak poinformował PAP prof. Jerzy Wilde z katedry pszczelnictwa Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, wielu pszczelarzy ma dużo pracy, ponieważ późną jesienią w całym kraju mnóstwo pszczelich rodzin umarło z powodu roztocza varroa destructor, które wywołuje znaną od lat chorobę - warrozę.
- Mamy sygnały, że w liczących ponad 100, czy 200 rodzin pasiekach umarła więcej niż połowa rodzin. Zdarzyło się to nawet bardzo doświadczonym pszczelarzom, którzy zajmują się pszczelarstwem 30 czy 40 lat - przyznał prof. Wilde.
Wielu pszczelarzy musi teraz osiedlać w ulach nowe pszczele rodziny.
Brakuje miodu. "Pszczoły po minionej zimie są wyjątkowo słabe"
Populacja pszczół w pasiekach na Dolnym Śląsku jest niższa nawet o ponad 30 proc. Po pierwszych tegorocznych zbiorach z kwiatu rzepakowego i drzew owocowych szacuje się, że miodu będzie mniej przynajmniej o 30 proc. Wiele zależy od pogody.
Marek Kowalski, właściciel pasieki Miody Karkonoskie, powiedział, że tegoroczne pierwsze zbiory są już mniejsze o ponad 30 proc. w porównaniu do poprzedniego roku.
- Generalnie na rynku brakuje miodu, to widać w obrocie hurtowym. Dlatego handlujący tym produktem korzystają z importu. Do Polski trafia też coraz więcej miodu z Ukrainy i Białorusi i to chyba niezbyt legalną drogą - powiedział Kowalski.
Najlepsze pszczele "apartamenty" na dachu Miejskiego Centrum Muzycznego
Na zielonym dachu Miejskiego Centrum Muzycznego w Nashville (uważanym za stolicę amerykańskiej muzyki country) od poniedziałku stoją ule. Zamieszkało w nich 100 tys. europejskich pszczół.
Przyrodnicy z Nashville mają nadzieję, że pszczoły od przyszłej wiosny będą produkować 180 kg miodu rocznie. Połowa zostanie wykorzystana w kuchni Centrum, połowa - rozdana klientom w ramach promocji.
Pszczoły miodne przelatują w poszukiwaniu pyłku do dwóch kilometrów, a to oznacza, że duża część Nashville skorzysta na tej inicjatywie. Pszczoły zapylają około 85 proc. roślin.
Populacja spada
W ostatnich latach w USA populacja pszczół spadła średnio o 30 proc., a część pszczelarzy poniosła straty sięgające nawet 90 proc. W ponad połowie krajów europejskich pszczół jest za mało, m.in. w Wielkiej Brytanii, gdzie masowo giną też trzmiele, potrzeba cztery razy więcej pszczół.
Powrót do Zapytania i uwagi do tematu pszczoła miodna
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość