Droga LudiWprawdzie dość dawno nie mam już bezpośredniej styczności z ulami, ale w Twoim pytaniu coś mnie zaniepokoiło.
Nie pisałaś jaką siatkę na odgrodę (przegrodę) zastosowałaś. Oferowanych siatek jest dość dużo i nie wszystkie się nadają. W użyciu są różne siatki
1) siatka cięto-ciągniona - powstaje ona z nacinanej blachy potem rozciąganej by powstały w niej oczka. Taka do pszczół się NIE nadaje, gdyż ma wiele ostrych krawędzi kaleczących pszczoły. NIE radzę czegoś takiego używać.
2) siatka z drutów przeplatanych - ma wygląd tkaniny z dużymi oczkami (o różnych rozmiarach oczek) - tej także nie polecam. Pszczoły URYWAJĄ sobie na niej nóżki zakleszczając je w miejscu krzyżowania się drutów.
3) siatki plastikowe lub aluminiowe - wiem że niektórzy używają, bo tanie i dostępne. Nie stosowałem sam i nie mam zdania.
Zdecydowanie wolę kratę z drutów prostych. Taką jak pokazano w ofercie :
http://www.skleppszczelarski.com.pl/kra ... -p-70.html(proszę kliknąć na pokazaną tam małą fotkę, to otworzy się większy obrazek)
Taką sam stosowałem bez żadnych kłopotów. Druty mają średnicę dość dużą (2,5 do 3 mm) i pszczoły łatwo przez nią przechodzą. Jak stosować takie kratki, można poczytać sobie tutaj :
http://pasiekamichalow.weebly.com/wszys ... owych.htmlPrzy zakładaniu nadstawki, nie dawałem dostępu do niej na całej powierzchni. Z jednego boku ula, zostawiałem przestrzeń około 3 do 4 ramek wolną i tam od góry zakładałem siatkę do przejścia w nadstawkę. Pozostałą przestrzeń zakrywałem płótnem. Dawało to lepszą izolację termiczną gniazda podstawowego.
Jeśli - jak piszesz - nie widać było zwiększenia pożytku po założeniu nadstawki, to może przyczyną była choroba pszczół ? Trzeba sprawdzić, czy nie ma w ulu warozy. To są malutkie roztocza (1,5 x 1mm) pasożytujące na pszczołach i larwach uśmiercając je. Taki zarażony rój trzeba jak najszybciej leczyć, bo zginą wszystkie. Wykaz lekarstw masz tutaj :
http://pl.wikipedia.org/wiki/WarozaNo i nie warto zakładać nadstawki na rój słaby nawet w pełni zdrowy. To tylko go osłabi, bo zbyt dużo przestrzeni do "klimatyzowania" im się wtedy daje. Przestrzeń dostępna dla pszczół, winna być dostosowana do ich ilości. Za ciasno - źle; za dużo miejsca - też źle !
Podajesz, że pogoda była "niezła". Pamiętaj, że pszczoły NIE latają gdy temperatura jest poniżej 15 stopni Celsiusza. U nas (Wielkopolska) kwiecie akacji opadło grubym dywanem na parkowe alejki bez zapylenia. Nawet nie czuć było tego miłego charakterystycznego zapachu mimo wielu drzew akacjowych rosnących w naszym parku. Widocznie mokro i chłód ostrzegły drzewa, że nie warto wytwarzać nektaru, skoro przy takiej pogodzie nic nie przyleci... A w inne lata, to całe drzewa aż brzęczały od uwijających się na ich kwiatach pszczółek. Takie kaprysy pogoda miewa...
Pozdrawiam serdecznie